SEO marketing
Znacznie więcej niż pozycjonowanie strony w wyszukiwarce
Są rzeczy, które się SEOwcom nie śniły. Ba! Mimo biegu czasu i dynamicznego rozwoju branży pozycjonowania wielu naszych kolegów i koleżanek po fachu nadal tkwi w przekonaniu, że frazy long-tail zawsze składają się z +3 słów, bądź też uparcie wierzy, że prędkość strony w żaden sposób nie wpływa na ranking… takich mitów o SEO jest jeszcze więcej.
Specjalnie dla wszystkich niedowiarków zebraliśmy najważniejsze z nich, inspirując się naszą codzienną pracą, aktualizacjami algorytmu oraz trendami w pozycjonowaniu. Przejrzeliśmy mnóstwo raportów, analiz i statystyk SEO — wyselekcjonowaliśmy z nich wątki, które najbardziej nas zadziwiły i oto co powstało na bazie naszego researchu — To mity SEO, które pozwolą Ci sprawdzić, czy na pewno wiesz o branży tyle, ile Ci się wydaje.
Z uwagi na fakt, że algorytm Google ciągle się rozwija, utarło się stwierdzenie, że działanie systemu wyszukiwania wykorzystywanego przez Google, który opiera się na kombinacjach wielu procesów, które ustalają kolejność w SERP jest... jedną wielką zagadką.
Zagadką jest na pewno, ze względu na złożoność całego procesu, jednak Google nie tylko udostępnia, ale omawia wiele aspektów działania swojego algorytmu, o czym można przekonać się przeglądając wpisy na Google Search Central.
To nie wszystko. SEOwcy mogą też bez ograniczeń korzystać z Google Search Guidelines, które również zawierają informacje dotyczące pracy robotów i w pewien sposób wyjaśniają to, jak Google indeksuje strony.
Im dłuższy tekst, tym lepszy efekt — to zdanie, które pada niemal w każdym artykule o optymalnej długości artykułu na blogu. Zastanówmy się jednak, czy po wpisaniu w wyszukiwarkę dosyć trywialnego zapytania typu ,,Ile czasu piecze się sernik?”, chcemy w odpowiedzi otrzymać opasły artykuł na 10 tysięcy zzs, który będzie pełen nieszczególnie istotnych informacji? Na pewno, nie.
Google drugorzędnie traktuje długość artykułu. Znacznie ważniejsza dla robotów jest jakość treści. Warto także dodać w tym miejscu, że znajdujemy się u progu jeszcze istotniejszych zmian w obrębie zawartości tekstowej stron internetowych. Niebawem Google zacznie deprecjonować strony, które zbudowały swój site na nieadekwatnym i niezgodnym z głównym tematem wypowiedzi contencie.
Nim to jednak nastąpi, copywriterzy powinni pamiętać, że publikowanie długich artykułów w odpowiedzi na proste zapytania nie jest najlepszym sposobem na zdobycie TOP 3 w SERP.
Indeksując treści, Google skupia się na trzech aspektach tzw. modelu EAT, czyli Expertise, Authority, i Trust (pol. doświadczenie, autorytet, i zaufanie). Zgodnie z tym, długość treści na stronie powinna być uzależniona od tego, czy jest ona przydatna dla czytelnika, a nie od tego, ile słów liczy dany tekst.
Każdy, kto od lat obserwuje branżę SEO, przyzna, że z czasem Google coraz bardziej skupia się na satysfakcji użytkownika i to właśnie jego doświadczenie staje się dla robotów głównym czynnikiem rankingowym.
Frazy long-tail to dla Ciebie sformułowania liczące więcej niż trzy słowa? Jeśli tak, pora redefiniować to pojęcie.
W (wirtualnej) rzeczywistości bowiem, długość frazy kluczowej nie ma nic wspólnego z tym, co sprawia, że zostaje ona uznana za długi ogon.
Zdarza się bowiem, że słowo kluczowe długiego ogona, które generuje ruch, składa się z 2 słów lub dwóch słów w połączeniu z przyimkiem. Czasami wystarczy przecież napisać "czerwone converse”, aby odszukać produkt, który spełni nasze oczekiwania, bez konieczności dopisywania dodatkowych słów w pasku wyszukiwania.
Nierzadko pozycjonowanie frazy typu long tail dwuwyrazowej bywa bardziej opłacalne i mniej konkurencyjne w rankingu niż dłuższe wariacje słowne. Warto więc przełamać błędne schematy myślowe i dokładnie sprawdzać bazę słów kluczowych przed rozpoczęciem pozycjonowania szerokiego.
Kilka lat temu, Google ogłosiło, że będzie karać strony za używanie mobilnych interstitiali, czyli pełnoekranowych reklam, które niespodziewanie wyłaniają się z treści kilka sekund po odwiedzeniu danej strony, zasłaniając przy tym cały interfejs. Po obwieszczeniu Google wiele administratorów stron internetowych zaczęło się martwić nie tylko o to, co stanie się z ich stronami, ale również o to, że stracą możliwość korzystania z cennego narzędzia do generowania leadów.
Ostatecznie Google nigdy nie zbanowało żadnej strony za interstitial. Firma z Mountain View jednak odradza stosowanie natrętnych pop-upów, szczególnie na urządzeniach mobilnych.
Oznacza to więc, że można korzystać z interstitiali, o ile spełniają one wytyczne Google dot. tzw. "unintrusive dialogues".
Duplikaty treści są zmorą sklepów internetowych. Powielanie stron pod jednym URL-em i problem z ich niepoprawnym indeksowaniem negatywnie wpływa na widoczność strony w wynikach wyszukiwania — nie jest to jednak równoznaczne z karą, czy nałożeniem filtra przez Google.
Algorytmy bowiem, coraz lepiej radzą sobie z klasyfikacją duplicate content i – co więcej – potrafią rozpoznać oryginalną podstronę, pozorując się tzw. czynnikami wiarygodności, takimi jak m.in. źródłem informacji, licencjami, cytatami, użytymi słowami kluczowymi, reputacją strony, danymi o autorze, a także datą utworzenia podstrony.
Zwykle więc zduplikowane treści są widoczne w SERP, ale na drugiej lub kolejnej stronie wyszukiwania (czyli praktycznie nieodwiedzane). Zdarzają się także sytuacje, w których Google wybiera jedną z powielonych podstron, jednocześnie ignorując pozostałe. Niestety, ta wybrana, nie zawsze jest podstroną, którą chcielibyśmy zobaczyć w SERP, dlatego warto stosować linki kanoniczne.
Pozycjonujesz stronę sam? Pomożemy Ci za darmo!
W branży jest wielu pozycjonerów, którzy niczym mantrę powtarzają, że data rejestracji domeny ma znaczenie dla algorytmów. Według zwolenników tej teorii czas działania danej witryny może być jej głównym atutem. Nie bez powodu przecież wielu pozycjonerów nadal praktykuje przechwytywanie domen z Aftermarketu.
Jak się jednak okazuje, wiek domeny nie ma żadnego znaczenia w rankingu. Potwierdzają to nie tylko analizy, ale także słowa Johna Muellera z Google, który w jednym z wywiadów odniósł się do tej kwestii jednoznacznie i zaprzeczył, rozwiewając w ten sposób wszystkie branżowe wątpliwości.
Dla pozycjonerów liczy się domena z historią, czyli nie data rejestracji domeny, ale czas, w jakim domena była aktywnie pozycjonowana i rozwijana. Dzięki czemu pozyskanie takiej domeny daje szybsze efekty w zdobywaniu pozycji.
2 frazy kluczowe na 1000 znaków — na tyle może pozwolić sobie copywriter, piszący artykuły SEO. Jeśli słowa kluczowe stanowią więcej niż 5% tekstu — należy pogodzić się z faktem, że nasz tekst nie ujrzy zbyt wielu Internautów, ponieważ roboty umieszczą go na topie drugiej lub trzeciej strony wyszukiwania, gdzie Internauci, po prostu, nie zaglądają.
Warto dodać w tym miejscu, że sformułowanie ,,upychanie słów kluczowych” funkcjonuje od niedawna. Jeszcze kilka lat temu — tworzenie tekstu wokół jednej frazy nie było błędem, a uzasadnionym zabiegiem pozycjonerskim. Obecnie natomiast internetowe trendy się zmieniły, przez co copywriterzy powinni przekwalifikować się z pismaków na ,,architektów treści”, którzy tworzą teksty bardziej przemyślany sposób.
O tym jak pisać treści, które się pozycjonują zapraszamy do: Teksty SEO jak pisać?
Więcej, czy lepiej? To chyba odwieczny dylemat pozycjonowania.
Pozycjonerzy z wieloletnim doświadczeniem, pamiętają czasy kiedy liczyła się ilość, a nie jakość linków. Jednak w 2022 roku bardziej niż na liczbę zwraca się uwagę na jakość linków przychodzących.
W istocie im więcej hiperłączy załączymy w tekście, tym większe ryzyko utraty pozycji — szczególnie w przypadku linków złej jakości.
Wszyscy, którzy myślą, ze ,,content is king” powinni zaktualizować swoją wiedzę i poszerzyć ja o wątek dotyczący interaktywnych treści.
Podobnie jak w rzeczywistości, tak i w cyberprzestrzeni — ludzie są wzrokowcami — Ciekawe infografiki, filmy, czy inne wizualne urozmaicenia angażują odwiedzających i wywołują pozytywne reakcje. Publikując treści, warto więc niczego nie stawiać „czarno na białym”, a wprowadzić na stronę nieco koloru. Interaktywne treści i załączniki gwarantują większy ruch na stronie i zachęcają innych do udostępniania Twoich wpisów.
Tanie pozycjonowanie — wielu twierdzi, że to oksymoron. Praktyka pokazuje, że pozycjonowanie wcale nie musi być kosztowne, aby było skuteczne. Istnieją rozmaite narzędzia SEO i różne opcje marketingu internetowego, które pozwalają obalić mit, że SEO jest zarezerwowane wyłącznie dla bogaczy.
Poza tym samo słowo „drogie” to pojęcie względne, które zależy od wielkości i aktywów danej firmy. Firmy z sektora MŚP w takim samym stopniu, co duże przedsiębiorstwa mogą z powodzeniem pozycjonować swoje strony i to nawet przy znacznie mniejszym budżecie.
W SEMLife dostosowujemy każdy pakiet SEO do indywidualnych potrzeb Klienta, tak aby w najlepszy i możliwie najszybszy sposób osiągnąć zamierzone cele. Współpracujemy z różną klientelą. Najambitniejsi z nich mierzą w TOP 3, innym natomiast bardziej niż na pozycji zależy na ruchu na stronie, czy poprawie konwersji. W przypadku tych drugich SEO wcale nie jest tak drogie, jak się wydaje.
Zainteresowała Cię nasza oferta? A może chcesz skorzystać ze szkolenia SEO i poznać więcej mitów i prawd na temat pozycjonowania? Kiwasz głową w geście potakiwania? To świetnie! Czekamy na Twój kontakt!
Znacznie więcej niż pozycjonowanie strony w wyszukiwarce
Jak działa Google i czy wykorzystuje sztuczną inteligencję?
Dlaczego Google zmienia swoje algorytmy?